wtorek, 9 kwietnia 2013

Buty ślubne i nie tylko:)


Szperałam w internecie i znalazłam buty ślubne . Ale co mi się w nich podoba,to to,że można je założyć i po ślubie:)

Mają co prawda za wysokie obcasy jak dla mnie na noc weselną, ale bardzo ładnie się prezentują.








A WY co myślicie o takich butach ślubnych?

pozdrawiam

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Recenzja - Stay Matte Rimmel


opis produktu:

Puder nowej generacji zawierający naturalne składniki.
- Bawełna - długotrwale i skutecznie kontroluje błyszczenie się skóry, eliminując nadmiar sebum.
- Rumianek - koi wszelkie podrażnienia i redukuje zaczerwienienia.
- Ogórek - delikatnie odświeża i pomaga zachować czystość porów.
Puder idealny do cery wrażliwej i skłonnej do alergii - nie zawiera tłuszczu, substancji zapachowych, talku ani parabenów.


Moja opinia:

- nie wysusza
- nie podraznia, nie robia sie po nim wypryski
- dobrze matuje na dlugi czas, moze wymagac minimalnej poprawki w ciagu dnia w strefie T, ale nie stanowi to problemu, bo ładnie sie stapia z resztą
- nie tworzy "tapety" 
- nie zostawia pomarańczowych placków tam gdzie dotknie się go nakłądając
-zapach
-dostępność
-z tego co zauważyłam w drogeriach ma kilka odcieni

MINUS-
-brak gąbki

+/- cena  jeśli nie załapiemy się na promocje to cena ok 20 zł

niedziela, 7 kwietnia 2013

Inspiracji kilka ze sklepu merg.pl

Za oknami mamy jeszcze śnieg, ale moje myśli już krążą wokół balerinek, czółenek,botek w kolorach wiosny i lata.;)
















A Wam ,które się najbardziej podobają?:)

Ślubnie

Do mojego ślubu pozostało 160 dni, dlatego postanowiłam,że dziś będzie troszkę ślubnie..;)

teledyski ślubne,które wpadły mi w oko:

1.






















2.



















w tym miesiącu zamawiamy obrączki i zaczniemy naukę pierwszego tańca;)Mam nadzieję.!

pozdrawiam.

sobota, 6 kwietnia 2013

Joanna- Peeling owocowy

Mini produkty marki Joanna pewnie już wszyscy znacie.;)
Są to mega owocowe preparaty w mega poręcznych buteleczkach.

opakowanie:

Buteleczka jest na prawdę mini bo o pojemności 100 ml ale to duży plus, gdyż szybko po zużyciu jednego opakowania będziemy mogły podziwiać ten produkt w innych cudnych wariantach zapachowych. 


Produkt: 

        Kolor produktu przypomina mi miąższ owoców;) gdy patrzę na     peeling Kiwi- widzę kiwi , gdy patrzę na peeling truskawka - widzę
truskawkę. Również zapach odpowiada zapachowi owoców. Te peelingi naprawdę pięknie pachną.!


Mamy do wyboru kilka zapachów peelingu. Ja w mojej kolekcji mam:

- truskawka - wygładzający
-gruszka-wygładzający
- imbir- antycellulitowy

Peeling ten jest drobnoziarnisty, przeznaczony do nawet codziennego stosowania.!
jego konsystencja jest gęsta,co dla mnie jest dużym plusem.! nie lubię jak coś mi gdzieś wycieka lub jest gęstości rozcieńczonego płynu do naczyń..


Poza działaniem złuszczającym martwy naskórek, wygładzania powierzchni skóry, poprawy krążenia także myje.
Peeling Naturia dość dobrze się pieni.

Tylko podczas regularnego jego stosowania, widocznie wygładza skórę. Przede wszystkim na udach ja osobiście widzę najlepsze efekty bo tam moje ciało potrzebuje tego najbardziej:)przed wakacjami codziennie myłam uda imbirowym i powiem Wam ,że byłam zachwycona rezultatem;)



Peeling truskawkowy używam również do twarzy.Bardzo ładnie i tu się sprawuje. Złuszcza martwy naskórek i poprawia ogólny wygląd skóry, która nie tylko sprawia wrażenie ale i jest czysta i odświeżona. 

piątek, 5 kwietnia 2013

Recenzja- Rimmel -Wake me up

dzisiaj przedstawię Wam recenzję  podkładu. Nie ukrywam,że  jednego z moich ulubionych.

*Rimmel wake me up*

Od zawszw bardzo ciężko było mi dobrać odpowiedni podkład, bo po pierwsze - mam  jasną cerę i większość podkładów tworzyła efekt maski,była zwyczajnie za ciemna , a po drugie - nie radziła sobie z moimi zaczerwieniami na buzi.
Podkład ten na mojej twarzy wygląda naturalnie, idealnie zlewa się z odcieniem skóry, 

+ dla mnie dobre krycie, przy czym nie tworzy efektu maski i nie trzeba używać dużo
+ jest mega wydajny
+ nie jest rzadki  jak wiele podkładów
+ zdecydowanie rozświetla buzię
+ długo utrzymuje się na twarzy
+ nie rolluje się co często zdarzało mi się przy innych podkładach.
+ idealnie maskuje niedoskonałości
+ nie zatyka porów

+/- cena - 39,9 ja zazwyczaj kupuję na przecenach wtedy cena waha się od 19-29 zł/
+/- szklane opakowanie- z jednej strony smukłe podręczne, ale z drugiej problem przy końcówce podkładu.. nie sposób całego z użyć.

zużyłam już 3 opakowania. 
Na pewno kupię po raz kolejny
polecam.

czwartek, 4 kwietnia 2013

darmowa próbka colgate

W ciągu 14 dni otrzymasz próbkę pasty Colgate Sensitive Pro-Relief o pojemności 22ml.

wystarczy wypełnić:)



klik

Recenzja- Mariza-olejek do kąpieli

jakiś czas temu dostałam w prezencie olejek do kąpieli marki MARIZA.

Opakowanie:

pojemnik o pojemności 500ml.
zakrętka służy jako miarka.

konsystencja:
Konsystencja nie jest ani za rzadka ani za gęsta. Jak dla mnie w sam raz.. Produkt nie jest także tłusty i przede wszystkim nie brudzi wanny i nie pozostawia tłustej powłoki.!

Zapach:

polubiłam zapach lawendy podczas wakacji w Chorwacji a zapach tego olejku podczas kąpieli zabrał mnie w podróż do wspomnień.. Zapach jest naprawdę piękny. Nie pachnie tak "sztucznie" jak lawenda na mole;p
Na skórze zapach utrzymuje się jeszcze przez jakiś czas po kąpieli.

Cena:
z tego co orientowałam się w internecie to koszt ok 15 zł

7 błędów pielegnacji włosów


Witajcie.!


Jako,że interesuję się fryzjerstwem i pielęgnacją włosów,postanowiłam napisać Wam 7 błędów,które najczęściej popełniamy przy pielęgnacji.



1. *Suszenie gorącym powietrzem*

Aby włosy były zdrowe najlepiej ustawić suszarkę na średnią temperaturę i trzymać ją przynajmniej 10 cm od głowy.
Zazwyczaj  jednak spieszymy się i włączamy gorące powietrze i przysuwamy urządzenie blisko włosów, Powoduje to ,że pasma zaczynają się niszczyć, łamać i tracą połysk.
szkodzi im  także używanie gorącej prostownicy lub lokówki. Aby zabezpieczyć włosy warto nałożyć wcześniej specjalny preparat chroniący przed wysoką temperaturą..

2*za dużo szamponu*

Do umycia włosów średniej długości wystarczy tyle, ile zmieści się w nakrętce od butelki. Tylko jeśli mamy bardzo długie włosy możemy użyć podwojonej ilości szamponu.gdy nakładamy go zbyt dużo, bardzo trudno go dokładnie spłukać. W efekcie pasma stają się matowe, a skóra głowy szybciej przetłuszcza.Po jakimś czasie może pojawić się łupież. 

3*maska i odżywka na mokre pasma*

najpierw trzeba osuszyć włosy odciskając je delikatnie dłońmi. Jednak większość kobiet nanosi odżywkę od razu po spłukaniu szamponu, gdy pasma ociekają wodą.. W efekcie kosmetyk się rozcieńcza i nie działa tak intensywnie, jak powinien. Trzeba pamiętać,że *odżywkę*  nakładać tylko na włosy, nie na skórę głowy. W przeciwieństwie fryzura  szybko stanie się nieświeża. Po naniesieniu odżywki lub maski rozczesujemy włosy grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami. Dzięki temu preparat dotrze do każdego zakamarka włosa. Trzymamy go kilka minut - dokładny czas podany jest na opakowaniu. Jeśli spłuczemy kosmetyk tuż po nałożeniu, nie zadziała. Odżywkę stosujemy po każdym myciu, a maskę raz, dwa razy w tygodniu. Jeśli będziemy sie gać częściej fryzura się nie ułoży , bo włosy będą cieżkie.

4*lakier i żel bez umiaru*
Na co dzień do nadania fryzurze kształtu wystarczą lekka pianka i lakier.
po żel i nabłyszczacz warto sięgnąć przed wielkim wyjściem. Są idealne , gdy fryzura ma przetrwać całą noc. Na codzień lepiej z nimi nie przesadzać , bo przesuszają włosy. Porcja pianki nie powinna być większa niż piłeczka pinpongowa. Lakierem spryskujemy włosy delikatnie ,najlepiej z odleglości  wyciągniętej ręki, by ich nie posklejać.

5*płukanie zimną wodą*

ABy zachować równowagę skóry głowy, do spłukania szamponu czy odżywki używajmy ciepłej wody. CHłoda rzeczywiście domyka łuski włosów i dodajje blasku, jednak nie poradzi sobie z rozpuszczeniem i porządnym zmyciem  spienionego szamponu czy gęstej maski.ALe nie wolno tez przesadzać w drugąstronę . ZByt gorący strumień pobudza do pracy gruczoły łojowe i zwiększa przetłuszczanie się skóry głowy. Najlepiej najpierw spłukać włosy ciepłą wodą, a na koniec , dla dodania blasku, polać je chłodną.

6*niedokładne mycie*

Włosy trzeba za każdym razem myć dwukrotnie. Tylko w ten sposób można dokładnie usunąć tłuszcz, kurz i inne zanieczyszczenia.
Mycie zaczynamy od wmasowania szamponu w skórę głowy, bo to ona najbardziej potrzebuje oczyszczenia. 
Ważne by myć delikatnie, bez szarpania i mocnego pocierania. ,boo mokre paasma bardzo łatwo uszkodzić..

7*jeden kosmetyk dla całej rodziny*

Jeśli chcemy mieć piękna fryzurę , musimy dopasować szampon i odżywkę do potrzeb włosów i skóry głowy.
Inny preparat przyda się do włosów kręconych i suchych , inny do przetłuszczających się.
Latem konieczny jest szampon z filtrami, a zimą zapobiegający elektryzowaniu oraz intensywna maska,która chroni przed mrozem i wiatrem





*kto wytrwał do końca to gratuluję*:)

Na początek chałwowiec




Witam serdecznie.!

Bardzo długo zastanawiałam się nad założeniem bloga tutaj.. Od jakiegoś czasu posiadam blog na pingerze. jednak ostatnimi czasy funkcjonowanie na nim to istna masakra.
Mam nadzieję,że dam radę ogarnąć wszystkie elementy związane z prowadzaniem bloga tutaj i wreszcie zacząć regularne i bezproblemowe blogowanie.;)
zapraszam na facebooka:   https://www.facebook.com/pages/Walderdbeere/143841585770079
a na początek chcę Was uraczyć przepisem na przepyszny placek.!

CHAŁWOWIEC

będziemy potrzebować:

na ciasto:

6 jajek
1 szklanka cukru
1 opakowanie cukru wanilinowego
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka mąki
3 opakowania budyniu czekoladowego bez cukru

na przepyszną masę:
3 szklanki mleka
300g chałwy waniliowej
2 opakowania budyniu waniliowego bez cukru
200g masła
100g startej czekolady gorzkiej


                                                    Wykonanie:

Białka oddzielić od żółtek, po czym ubić na sztywna pianę. Pod koniec ubijania dodawać stopniowo cukier i cukier waniliowy. Następnie dodawać po jednym żółtku. Mąkę przesiać z budyniami czekoladowymi i proszkiem do pieczenia następnie delikatnie wymieszać z masą.

Blachę prostokątną wyłożyć papierem do pieczenia, przełożyć do niej ciasto. Piec w temperaturze 180 stopni C przez 30 minut. Po wyjęciu z piekarnika ciasto ostudzić i przekroić wzdłuż na pół.

2 szklanki mleka zagotować. W jednej szklance mleka rozpuścić budynie waniliowe i wlać do gotującego się mleka. Gotować cały czas mieszając, aż budyń zgęstnieje. Następnie ostudzić. Chałwę zmiksować na gładką masę (ja posłużyłam się blenderem, chodzi o to by była bardzo rozkruszona).

Masło utrzeć na puch i stopniowo po trochę dodawać zimny budyń cały czas ucierając  Na koniec do masy dołożyć chałwę i całość zmiksować (miksować tak długo aż będzie jednolita i gładka)

Na jeden płat ciasta wyłożyć 2/3 kremu chałwowego, przykryć drugim płatem. Wierzch posmarować resztą kremu. posypać czekoladą.


W święta robiłam ten placek po raz pierwszy i naprawdę byłam zachwycona delikatnością i pysznością tej słodkości.!

Polecam.!