wtorek, 26 listopada 2013

Liebster Blog Award

Zostałam nominowana do Liebster Blog Award przez Małe Szczęścia http://achmamabyc.blogspot.com/
Bardzo dziękuję za wyróżnienie!
„Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Celowo jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.” 








1. Dlaczego zaczęłaś blogować?

jakos tak przez przypadek..;)
2. Jakie blogi lubisz najbardziej?

najbardziej o młodych mamach i życiowe,lubię połączenie tych blogów z modą,ale szczerze nienawidzę blogów czysto promujących jakieś marki.

3. Twoja podróż marzeń?

malta lub kreta, wiem,że to marzenie do spełnienia. dlatego będę do tego spełnienia dążyć.

4. Jakie są Twoje ulubione kosmetyki?

wciąż szukam ideałów;)

5. Czy masz jakieś hobby, pasje lub coś co lubisz robić najbardziej?

piec,gotować i spać;)

6. Wypad w góry czy nad morze?

nad morze bo lubię, i w góry bo powoli sie przekonuję,że wędrowanie nie jest złe.

7. Co zrobiłabyś z milionową wygraną?

milion to dla mnie za mało;p

spłaciła kredyty,nie tylko moje ale i najbliższych, pomogła potrzebujacym i obkupiła się w jak 
największą ilośc ciuchów;p

8. Ulubiona książka lub autor książek?

ostatnio to czysto psychologiczne.. dawno nie czytałam normalnych ksiazek.! czas to zmienic.

9. Pomysł na romantyczny wieczór?

oklepane, świece, kolacja......:)
10. Co Cię relaksuje i odpręża lub rozwesela i poprawia humor?

najbardziej poprawiaja mi humor wspomnienia z dzieciństwa D. on to był agencior;DD
11. Najpiękniejsze wspomnienie?

Nasz ślub.


Moje pytania:
1. Jak poznałaś swojego chłopaka/narzeczonego/męża?
2. Twój pomysł na zaręczyny to?
3. Ulubione kabarety?
4.Jak spędzasz wolny czas?
5. Najwieksza wada Twoja i Twojej połowki?
6. Kim jesteś z zawodu,lub co studiujesz?
7. Czy nie krępuje Cię pokazywanie swojego życia na blogu?
8. Ulubione danie?
9.Najpiękniejsze miejsce w jakim byłaś?
10. Propozycje imion dla chłopca i dziewczynki?
11.Pytanie wolne. Twoja dowolna wypowiedź;)

Do zabawy zapraszam:
http://niekoffanaa.blogspot.com/
http://mamailaura.blogspot.com/

http://matka-po-raz-pierwszy.blogspot.com/
http://jussi-world.blogspot.com/

niestety na blogspocie nikogo wiecej jeszcze nie obserwuję,więc zapraszam wszystkich zainteresowanych;)

czwartek, 21 listopada 2013

Masło Shea

Witajcie.!

dziś chciałam Wam pokazać moje najnowsze odkrycie kosmetyczne.!


Niedawno szukając prezentu dla przyjaciółki wstąpiłam do Mydlarni u Franciszka. Szukałam jakiegoś dobrego kremu. I trafiłam.
Kupiłam masło Shea. typ Grecki-zapach ma normalnie obłędny! czuć go przez baardzo długi czas i bardzo intensywnie. 
Kupiłam oczywiście i dla siebie:)

Krótko o masle Shea:
( informacje z ulotki, którą dostałam przy zakupie)

Doskonale nawilża i działa przeciwzmarszczkowo
 Znakomicie tolerowane i wchłaniane przez naszą skórę ,gdyż wykazuje zgodność z kwasami tłuszczowymi znajdującymi się w warstwie rogowej naszego naskórka.

Uelastycznia i zapobiega utracie sprężystości skóry
Skuteczne w walce z rozstępami i cellulitem. Polecane dla kobiet w ciąży i przy kuracjach odchudzających.

Regeneracja i ochrona włosów
Niewielka ilość wmasowujemy we włosy oraz skórę głowy na około 20 minut przed myciem. Po takim zabiegu włosy są bardziej sprężyste,błyszczące i mocno nawilżone.Polecane również w celu ochrony w trakcie kąpieli słonecznych i morskich.

Znakomite do pielęgnacji dzieci i niemowląt
Już od pierwszych dni życia oraz dla alergików i osób ze skórą delikatną i skłonna do podrażnień.

Przebarwienia i pęknięcia skóry
Wyrównuje koloryt skóry ,skutecznie likwiduje przebarwienia. Masło Shea zawiera naturalną alantoinę,dzięki czemu przyspiesza gojenie się ran,leczy pękniecia skóry. Najlepsze na spierzchnięte usta.

(Moje łokcie były w strasznym stanie, nie mogłam sobie z nimi poradzić bo nic wystarczająco ich nie nawilżało, od kiedy mam masło moje łokcie są coraz delikatniejsze)


Mydło można zakupić w kostce lub w ślicznym poręcznym pudełeczku. Koszt pudełeczka ok 2,50zł
100g masła Shea kosztuje 28zł

Ja wybrałam takie pudełeczko:


tak to wygląda w środku:

A taka informację dostajemy naklejoną na spód pudełeczka.


Jeśli zdecydujecie sie na zakup w Mydlarni u Franciszka nie zapomnijcie poprosić miłe Panie by zapisały Wam typ kremu. Ponieważ występuje on w wielu wersjach zapachowych.


Miłego wieczoru:*


poniedziałek, 21 października 2013

Nasz dzień 14.09.2013r


Nasz najszczęśliwszy dzień.. 

Dzień przed ślubem poszłam spać o godzinie drugiej w nocy.Oczywiście postawiłam na parapet moje czólenka by weszło w nie szczęścieFryzjera miałam na 8,30. Wstałam więc o godzinie 7.45 wykąpałam się , umyłam zęby, pomyślałam : Tak to dziś jest Twój najpiękniejszy dzień. 
u fryzjera czekała już na mnie moja fotograf. 
No i zaczeło się.. Dziewczyny umyły mi głowę, jedak sama zajęłam sie rozczesywaniem moich jakże strasznych włosów, później suszenie i układanie.. i nagle przypomniało mi się,że nie wzięłam kwiatka do włosów no to szybko zadzwoniłam po brata i przywióżł w między czasie przyszła moja świadkowa , moja mama i one zasiadły na fotele by robić się na bóstwo 
Zero stresu w ogóle sie nie stresowałam, jedyne czego zapomniałam to wyciągnąc gumę na czas zdjęc o co jestem mega wściekła na siebie.! w pewnym momencie siedzenia na fotelu naszła mnie ochota na.... KEBABA ale nie było czasu by cokolwiek zjeść 
fryzura wyszła idealnie , Pojechałam więc do kosmetyczki.. Moja kosmetyczka równiez była zdziwiona tym,że ja się wcale nie stresuję.!! 
Umalowała mnie jeszcze śliczniej niż na próbnym i pojechałam wpiąc welon. który odpadł gdy przyjechałam do domu.. i niestety tak odpadał wciąż póżniej. Na szczęście w kościele ładnie się trzymał 
Przyjechałam do domu i zaczełam mysleć od czego zacząc w końcu jeszcze tyle czasu 

No i zaczeły mnie ubierać,, Okazało się,że suknia ze mnie zjeżdza.! zapinały mnie 3 razy i za trzecim juz musiało tak zostać.. Zawze mierzyłam suknie jak byłam najedzona i to był błąd bo w dniu ślubu nie zdąrzyłam nic zjeść i brzuch mi wklęsł.. 
ale dałam radę były wygłupy z suknia ze świadkową Oczywiscie miałam coś niebieskiego, grosik w bucie i pożyczona zawieszkę ok koleżanki w staniku)przyjechał kamerzysta no i zaczeło się.. Goście powoli się gromadzili w domu.. \dowiedziałam się ,że mój Narzeczony przyjechał no i co? no i ide po niego 

wyszłam wszyscy mówili mi tylko,że ładnie wyglądam,że cudownie i zaczynali płakac.. DO dawida szłam powoli jak mnie zobaczył to miał łzy w oczach.. Tak o tym marzyłam.! marzyłam by mój przyszły mąż wzruszył się na mój widok.. i marzenie sie spełniło..Dawid wyglądał cudownie w ciemnym garniturze i muszce..<3 
Weszliśmy do domu ..mój wujek ładnie przywitał gości i powiedział nam ładna przemowę.. poprosiliśmy o błogosławieństwo rodziców i wtedy zaczełam płakac.. tak bardzo sie wzruszyłam,, tak bardzo byłam szczęśliwa..Po błogosławieństwie rzyszła kolej na podziękowanie dla rodziców.. Zrobiliśmy je w domu ,poniewaz to taka chwila dla nas i naszych rodziców,,nie chcieliśmy robić na sali, na pokaz.. i na podziękowaniu całkiem się rozkleiłam..Tak bardzo ich kocham.. 

wyjeżdzamy do kościoła i pierwsza brama pod domem, kolejna za kilka metrów ale udało nam sie dojechac na czas przed kościołem zdjęcia z rodzicami i swiadkami i chrzestnymi i wychodzi po nas ksiądz.. 

całą drogę do ołtarza usmiechaliśmy się w końcu to był nasz szczęśliwy dzień..nasza chwila..( szczerze to nie dało się nie uśmiechać, skoro chłopiec który miał nieśc nam obrączki zamiast iść przed nami to wziął poduszkę pod pachę i pobiegł do ołtarza;p) 
podczas przysięgi patrzyliśmy sobie w oczy i ślubowaliśmy miłość wierność i uczciwość małżeńską.. a póżniej? później obsypali nas kilogramami ryżu i grosików 

i pojechaliśmy na salę...

czwartek, 10 października 2013

TYDZIEŃ PRZED ŚLUBNY.!

nareszcie miałam czas by rozwinąć opowieść..;)


  ŚLUB ,! ŚLUB.! CORAZ BLIŻEJ.!

Powoli bardzo powoli zacznę swoją opowieśc o moim ślubie. Nie mam jeszcze w mieszkaniu internetu wiec zacznę od opowieści bez zdjęć jakichkolwiek. Ślub minął bardzo szybko. Nawet nie wiem kiedy. Skrócę teraz tydzień przedślubny.

Poniedziałek  09-09-2013r 
Niestety byłam w pracy, dzień ciągnął sie nie ubłaganie.. Po pracy pojechaliśmy kupić resztę win i wódkę na bramy i purtelam. Purtelam to wieczór w którym tłucze sie szkło pod domem panny młodej. U nas wypadl w czwartek ale o tym w osobnym wpisie.. Po zakupach w domu czekało mnie sprzatanie. Bogu dziękuję za mamę ktora zmobilizowala mnie do sprzątania dużo dużo wczesniej.
.na tydzień ślubny zostały takie guziczki do dopięcia, pastowanie mebli, podłogi, święcenie luster i witryn szklanych..
Spotkałam się również z dziewczyną ,która po mnie miała ślub by omówić szczególy ustroju kościoła.

06-09-2013r
 Moje przygotowania zaczęły sie w piatek ponieważ zafarbowalam wtedy włosy i pierwszy raz w życiu bylam i nadal jestem zadowolona z efektu.
07-09-2013
 W sobotę rowniez kupiłam suknie na poprawiny, ponieważ moja wcześniejsza okazała sie być za dużą. Weszłam do jedynego w mim miasteczku sklepu z ładnymi sukienkami i ta jedna jedyna czekała na mnie;)

powracając do poniedziałku 09-09-2013

W nocy poniedziałkowej robiłam ostatni sort zawieszek na wódkę..i udało się łącznie było chyba ze sto. Zdarzyłam rownież zamówić torebkę na poprawiny i modliłam się by przyszła do piątku.
Byliśmy również u fotograf, mieliśmy tam spędzić godzinkę, a przeciągneło się do ponad dwóch;) Babeczka konkretna, wszystko wytłumaczyła dała cenne rady ,wskazówki.:) Następnie pojechaliśmy do kamerzysty,który również podszedł do sprawy profesjonalnie;)
10-09-2013
 We wtorek nadal dzień sprzatania ale na podwórku. Taras został umyty, podwórko i ogród ładnie ogarnięty. Trawa ładnie przystrzyżona, a ja próbowałam policzyc wszystkich gości ale ciągle wychodzila inna liczba.
Pojechaliśmy zawieźć Dawida spodnie do skrócenia, dałam pierścionekdo czyszczenia i wróciliśmy do domu dalej ogarniać sprawy ślubne m.in. ugadać szczgóly z orkiestrą. Na szybko dogadywaliśmy jeszcze sprawy,o których wcześniej zapomnieliśmy wspomnieć.

11-09-2013

w środę poleciałam po suknie.Nie mogłam się napatrzeć na nią jak miałąm na sobie;)Kupiłam również szminki,taak kilka szminek;)jechałam specjalnie na stoisko VIPERY,ponieważ te szminki uwielbiam najbardziej;)  Dałam do przerobienia wisiorek by mi pasował do całości :-)po południu pojechaliśmy na sąle zawieźć napoje i alkohol i ustawić stóły.co później okazało sie zbędne. Rozwine ten wpis jak bede miala dostęp do internetu.

12-09-2013r

w czwartek  rano poszłam do kosmetyczki, zrobiłąm paznokcie u rąk, u nóg i wyregulowałam brwi.. później pobiegłam po biustonosz do sukni na poprawiny i bieliznę. Dokupowalismy ostatnie potrzebne rzeczy. Domawialiśmy kwiaty. Odbieralismy ciasta. Też z wielkimi przebojami.i odbył sie purtel.

13-09-2013 
piątek trzynastego..


 W piatek mielismy ostatnia lekcje tańca.
Następnie byłam zawieźć ciasto do pracy,
Pojechaliśmy na salę, Okazało się ,że to co wcześniej ustalaliśmy okazało się słowami na wiatr .. Nieco zdenerwowani pojechaliśmy odebrać kwiaty i zaczął padać deszcz.;(
O godzinie 18:00 przystąpiliśmy do drugiej spowiedzi przedślubnej..
Następnie  Pojechaliśmy na cmentarz do naszych dziadków zawieżć kwiaty , Mieliśmy zakupione piękne białe znicze, ale niestety nie dało rady ich zapalić;( podjęliśmy pierwszych gości  dogadywaliśmy ustawienie stołów  i winietek przez dłuugi długgi czas .. i o 23 godzinie pędziliśmy na salę....



C>D>N ;*

Walderdbeere..;*

wtorek, 10 września 2013

łoooo.! 5 dni do ślubu.!

Już niedługo coraz bliżej.!!













Długo wyczekiwany post. Ale naprawde nie miałam kiedy Wam opisać.

w mojej głowie od Panieńskiego na zamianę ta piosenka



i ta:


i ta;)

Wieczór Panieński baaardzo udany. Jechałam w nieznane i wylądowałam na imprezie. Dawno się tak fajnie nie bawiłam.:) od dziewczynek oczywiście dostałam prezenty na noce małżeńskie;)



ale nie o tym nie o tym.. POkaże Wam moje buty:


te poniżej są do sukienki na poprawiny. Długo szukałam takiego odcieniu i fasonu i wreszcie trafiłam.!!





A co do sukienki na poprawiny.. to w poniedziałek przymierzyłam tę,którą dostałam w prezencie od cioci i... jest mega za duża..osobiście nie widzę żebym gdzieś schudła, ale jednak po tek sukience to widać.. (na wadze wciąż tyle samo)
na szczęście w sobotę znalazłam taką,która na mnie pasuje. Ma lekko dłuższy tył, kolor pudrowy róż, haleczkę ma w kolorze butów powyżej i ma cekinkowy pasek.. (zdjęcia nie posiadam bo sukienka w praniu)


Te buty poniżej to moje buty do sukni ślubnej. Na żywo prezentują się o wiele lepiej niż na zdjęciu. Również jak z butami powyżej dłuugo ich szukałam.. Aż jednego wieczoru wynalazłam na allegro jedną jedyną parę;)







Bardotka firmy Konrad. Idealnie dopasowana.. i rozmiar , UWAGA 70 E :DD 




podziękowania ślubne , tutaj na zdjęciu akurat te felerne.. Widać skazę na tabliczce z lewej strony..
Mam zamiar zapakować je w pudełeczka ładne , do tego będą bukiety kwiatów;)



Jak już chyba na pingerze wspominałam, naszym autem ślubnym jest BMW 5,
a poniżej tablice jakie mamy.;



  winietki,( papier nie jest gładki)



zawieszki na wódkę









Mam nadzieje,że ten wpis chociaż trochę zaspokoił Waszą ciekawość. Jeszcze 5dni i będę Panią B.
Już nie mogę się doczekać.
W środę odbieram suknię, i jadę na salę. Dziś byliśmy u fotografa i kamerzysty. Fotograf babeczka idealna.!
wszystko nam wytłumaczyła,podpowiedziała. Jest genialna.! mam nadzieję,że nie zawiedziemy się.
Mamy również pewne plany co do sesji po slubnej, odbędzie się jak wrócimy z wyjazdu...,wszystko przez tę brzydką pogodę..

Kamerzysta również równy gość, Wszystko zaplanowane i chyba dopięte na przedostatni guzik.:)

Jutro jedziemy zawieźć Dawida spodnie do skrócenia od garnituru, Wyczyścić pierścionek zaręczynowy, i uzgodnić co i jak z orkiestrą.:)
od środy mam urlop.!
w czwartek kosmetyczka i odbiór ciasta i purtelam.!!!
w piątek niosę ciasto do pracy i będę dogrywałą ostatnie sprawy i sprawunki,muszę zrobić jeszcze koszyczek SOS dla gości, i zakupić cukieraski dla palących.Zakupić muszę biustonosz ecri, figi pod sukienkę na poprawiny, podwiązkę, szminki różową i nude, i podkład loreal true much ? czy jakoś tak. chyba wszystko będę miała. Rany..czy wszystko mam?

uff..
lecę spać.

miłych snów

walderdbeere


czwartek, 15 sierpnia 2013

"Tylko Ciebie mogę kochać tak Tak do końca, jak kocha się tylko raz.."




30 DNI DO ŚLUBU!!


miła nutka na początek mojej opowieści:)



Rany Julek.! jak ten czas pędzi.. miesiąc, trzydzieści dni,720godzin, 2592000minut.
i będę panią B.

na dzień dzisiejszy:



1. zaproszenia - wysłane i potwierdzone przez gosci, ilość osob 110 razem z dziećmi)

2. Noclegi dla gości - jeszcze nie zarezerwowane3. Obrączki - juz sa !!! ( w wtorek daję do reklamacji;()

4. pierścionek zaręczynowy do czyszczenie- DAĆ we wtorek

(chyba zdecyduję się na te paznokcie)
5. Suknia - w czwartek druga przymiarka

6. buty- mam dwie pary-białe i srebrne ,,(zastanawiam sie czy nie opchnąć białych)
7. Zespół, sala, fotograf - załatwione,tylko odezwać się 2 tygodnie przed i dogadać szczegóły
8. Prezenciki dla gości - zamówić
9. Strój Pana Młodego - kupiony
10. Moja bielizna- bardotka jest, samonośne są, dokupić figi

11. Fryzura, makijaż, paznokcie - terminy zarezerwowane
12. Sprawy kościelne - prawie skonczone(ministrant zamówiony, donieśc zaświadczenie o naukach i z USC.)
13. Nauka tańca - w toku...
14. alkohole - zakupione (wodka + wino)dokupić dwie skrzynki piwa

15. Organista!!! - zarezerwowany
16. Bukiet, butonierka - zamowione (tylko dogadać szczególy, i domówić bukiecik dla świadkowej i butonierkę dla świadka)
17. Menu weselne - ustalone
18. Etykiety na alkohol - w trakcie19.winietki- zacząć robić.
20. Dekoracje kościoła - ustalona z dziewczyną co ma po nas ślub
21. Buty Pana Młodego - kupione i sprawdzone-wygodne
22. Księga gśsci, poduszka na obrączki (chrześniak D. będzie niósł, poduszka prawie skończona, księga gości juz dawno jest.
23. zamówiona organza i balony,
24. zamówione podziękowania dla rodziców,zaraz będę zamawialą fotoksiążki,


25.panieński prawie ustalony,
26.zimne ognie- do kupienia
27. poszukuję naszyjnika
28. różne gadżety dla dzieci- w trakcie zamawiania
29. tablice rejestracyjne - zamówione
30.pudełka na ciasto- kupione

31.bolerko - wypożyczone.
32. pieśni na mszę- w trakcie wybierania
33.bielizna na noc poślubną- nie wybrana
34. domówić bukiety dla rodziców, dziadków i na cmentarz dla dziadków
35.usadzenie gości przy stołach-w trakcie
36.kieliszki do szampana- są ale trzeba ustroić;)


Mam nadzieje,że wszystko napisałam..
U nas dobre dni. nawet bardzo dobre.. szczególami pochwalę się już niedługo..
dziś mile spędzony dzień , ale o tym wkrótce.:)
Niedługo pojawi się wpis z inspiracjami IKEA'wymi.

Życzę miłej nocy
walderdbeere

niedziela, 4 sierpnia 2013

"za Twe oczy zielone, uśmiech zwykły codzienny, oddałbym CI najdroższa serce swe.."


Witajcie.!

Ojj to już niedziela.!
ten czas tak szybko ucieka.. dopiero co był poniedziałek, a znowu będzie..



W tygodniu nic ciekawego się nie działo,, wczoraj bylismy popoludniu na basenie troszkę koloru złapałam,,dziś mieliśmy jechać nad jezioro,,ale była taka burza... sąsiadowi w antenę walnęło.. masakra.! i dopiero po 14 się wypogodzilo, nie było sensu już jechać.
a wtedy byliśmy zajęci czymś innym, bardzo ważnym.. (o tym w osobnym wpisie:))

Popołudniu pojechaliśmy na wycieczkę,, mam dla Was kilka zdjęc., w jakich pięknych miejscach byliśmy;)














                                    



A ja dziś prezentowałam się tak:

                                                   

                                        


Po powrocie do domu zrobiliśmy grillaa.
Cały dzień miałam taką chęć,bo wszędzie gdzie przejeżdzaliśmy lub przechodziliśmy to czuć było smażoną kiełbaskę i już nie wytrzymałam;)
Była pyszna.!





 do kiełbaski były warzywa z sosem czosnkowym.






Kolacja była pyszna, dzień mimo niemiłego początku był piękny . Czego chcieć więcej?:)



Pozdrawiam

Walderdbeere.